Jeśli przez większą część roku nie mamy problemu z przetłuszczaniem się włosów, a pojawia się on, gdy kaloryfery zaczynają mocno grzać, to znak, że głowie jest za gorąco, skóra wysycha, a jej gruczoły łojowe próbują to naprawić w jedyny możliwy dla siebie sposób, czyli wytwarzając więcej łoju.
Trzeba więc pilnować, żeby nie przegrzewać głowy, wietrzyć sypialnię przed snem, myć włosy w chłodnej wodzie i suszyć chłodnym nawiewem suszarki.
Produktem, który bardzo się przydaje przy takim problemie, jest suchy szampon. Dostępne są już wersje dla blondynek i brunetek. Pochłania on nie tylko sebum, ale także jego zapach.
Szamponem spryskujemy włosy przed pójściem spać, a rano ewentualnie dodajemy jeszcze trochę. Głowę myjemy wówczas co dwa-trzy dni.