Olejowanie
Moda na tę metodę odżywiania włosów przyszła z Indii. Olejek (może to być zarówno oliwa, jak i droższy olejek arganowy) wcieramy we włosy przed ich umyciem. Zostawiamy na godzinę, zawinąwszy głowę folią spożywczą, i zmywamy szamponem.
Najlepszy efekt olejowania uzyskamy przy włosach suchych i puszących się – przy cienkich, prostych włosach ryzykujemy, że będą one oklapłe i trudne do ułożenia. Dlatego w tym przypadku wcierajmy olejek w same końcówki.
Płukanki
To najprostszy i najtańszy sposób na lśniące włosy. Cytryna czy pokrzywa skutecznie odświeżą kolor włosów i zamkną łuski, nadając pasmom połysk. Najprostszą płukankę przygotujemy z garści liści pokrzywy zaparzonych w 1/2 litra wody z dodatkiem szklanki octu owocowego (ocet dodajemy do przecedzonego wywaru, gdy wystygnie). Po umyciu włosów płuczemy je w tej miksturze.
Henna
Ta naturalna forma koloryzacji nadaje włosom piękny połysk i wzmacnia je. Przy czym można nią barwić nie tylko włosy ciemne. Henna bezbarwna nadaje złoty kolor włosom w odcieniach blond. Wadą tej metody jest jej czasochłonność – hennę trzeba trzymać na włosach co najmniej 3 godziny. Ale efekt wart jest zachodu.
Kosmetyki
Dla osób zabieganych, które nie mają czasu na nakładanie na głowę papek, olejów czy robienie płukanek, przeznaczone są linie kosmetyków nabłyszczających. Znajdziemy je m.in. w ofercie Nivea – linia Diamond Gloss, lub L’Oréal – linia Nutri-Gloss. Możemy też spryskać gotową fryzurę nabłyszczaczem, np. Joanna Styling Effect.KD